Tytuł: Tamtego lata nad Sekwaną
Autor: Agnieszka Błotnicka
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 265
Miłość nad Sekwaną
Na początku była wielka miłość. Paryż, tanie wina, małe
mieszkanie, romantyczny klimat i przede wszystkim dużo, dużo miłości. Mieli
niewiele, ale dla siebie byli skarbem, wszystkim, co najważniejsze. Uczucia
pozwalały im żyć w szczęściu. Znacie skądś takie początki? Tak właśnie zaczyna
się niejedna prawdziwa miłość. Szkoda tylko, że płomień ten może wygasnąć,
jeśli nie pielęgnuje się go odpowiednio.
Kobietą, która zaznała tak pięknego początku swojej wielkiej
miłości jest Monika Grosz. Po kilku latach małżeństwa niestety nie jest już
nawet pewna, czy jej mąż to właściwy człowiek dla niej. Każdego dnia ich
małżeństwo, a raczej miłość (tu użyję tego słowa, którego nienawidzę) wypala
się. Gdy nie mieli nic, ich życie było piękne, lecz gdy znaleźli dobrą pracę,
gdy zamieszkali w wymarzonym domu, wszystko zaczęło się sypać. Wojtka
interesowały głównie sprawy zawodowe, a do tego miał skłonność do romansów, niektóre
nawet się wydały. Mimo to, zawsze
uważał, że jest przecież wspaniałym mężem. Główna bohaterka pewnego dnia
dostaje zlecenie, które wymaga wyjazdu do Paryża. Z tego miejsca wspomnienia
wypływają na powierzchnię. Piękne czasy, gdy Monika i Wojtek tworzyli
perfekcyjną parę, został zapisany w paryskich murach. Co zrobi nasza bohaterka,
pod wpływem ciepłych wspomnień? Zawalczy o swoje małżeństwo, czy może zrozumie,
że nie ma ono przyszłości i skieruje swoje uczucia do znajomego z przeszłości?
„Tamtego lata nad Sekwaną” to krótka historia o tym, że
warto zawalczyć o swoje szczęście. Pokazuje nam, kiedy powiedzieć stop, a kiedy
zacząć coś od nowa. Co prawda, nie jest to długa powieść, nie przedstawia
bardzo wnikliwie motywacji bohaterów do działania, czy ich dogłębnych myśli,
ale może właśnie taka miała być? Książką przedstawia zupełnie nieskomplikowaną
historię, która w bardzo prosty sposób pokazuje różne oblicza miłości.
Najbardziej urzekł mnie oczywiście paryski klimat. Czytając zamarzyłam, aby
również znaleźć się w tym magicznym miejscu. Opisy wszystkich kolorowych
witryn, małych kawiarenek i pustych uliczek są wspaniałe. Oprócz tego
czterdziestoletnia Monika, która zachowywała się częściej jak energiczna
dwudziestolatka nawet spodobała mi się, bo na każdym kroku wykazywała, że nie
boi się trudnych zadań, a takie kobiety lubię.
Agnieszka Błotnicka napisała pozytywną powieść, którą miło
czyta się w wolnej chwili. Bardzo podobało mi się, że nie jest to żadna
przesłodzona historia. Romans, który każdemu może się przydarzyć, tym bardziej
może się spodobać. Ja wolę troszkę bardziej rozbudowaną fabułę, więc żałuję, że
na przykład niektórym postaciom nie poświęcono więcej uwagi. Polecam każdemu,
kto pragnie na jeden wieczór przenieść się do Paryża i razem z główną bohaterką
przeżyć prawdziwy romans…
O Paryżu marzę od dawna, ale z racji tego, że finansowo nie podołam odwiedzić to miasto to chociaż wirtualnie go odwiedzę dzięki powyższej książce.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się miłą powieścią romantyczną :)
OdpowiedzUsuńWątpię, ze sięgnę,chociaż... kto wie. :)
OdpowiedzUsuńpo-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com
Jakoś tak nie w moim stylu, chociaż gdybym miaławielkiego doła, chętnie sięgnęłabym właśnie po taką powieść. A Paryż... magiczny! :)
OdpowiedzUsuńParyż - też mam miłe wspomnienia z nim związane, więc książka jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTa książka chyba została stworzona dla mnie (przynajmniej bazując na Twojej recenzji). Chętnie po nią sięgnę! Bo powieść trochę... o moim życiu. Przeglądając blogi i recenzje blogowiczów szukam właśnie takich książek. Dzięki! :-) chętnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńParyż to piękne miasto. Chciałabym się przenieść, nie zaprzeczam.
OdpowiedzUsuńJa chcę się przenieść do Paryża! Uwielbiam to miasto - piękne i klimatyczne.
OdpowiedzUsuńA książkę chętnie przeczytam :)
Ostatnio polubiłam obszerne książki, więc rzeczywiście szkoda, że ta historia nie jest dłuższa;) Mimo wszystko - jest pozytywna i o to właśnie chodzi. Człowiek czasami potrzebuje takiego przypomnienia, że warto (a nawet trzeba) walczyć o swoje szczęście)
OdpowiedzUsuńPotrzeba mi czegoś lekkiego a ta książka na taką się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Paryż, chociaż jeszcze nawet tam nie byłam :)) Mam nadzieję, że książka zagwarantuje mi niesamowitą wycieczkę po tym romantycznym mieście :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o tej książce czytałam, muszę w końcu przeczytać ;)
OdpowiedzUsuń