czwartek, 9 października 2014

Mistrzyni krótkiej formy na temat miłości





Tytuł: Odcienie miłości
Autor: Alice Munro
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: wrzesień 2014




Alice Munro ukończyła pracę nad tomem opowieści Odcienie miłości w 1986 roku. Do polskich czytelników książka trafiła dopiero we wrześniu tego roku dzięki Wydawnictwu Literackiemu. Ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale. Myślę, że wielu z nas cieszy się z tego powodu; w szczególności dlatego, że autorka w zeszłym roku otrzymała Nobla – a to jednak wzbudza ambicję zapoznania się z twórczością pisarki. 

Zacznę może od kwestii bardzo istotnej, mianowicie jak wielu już wie, książka jest zbiorem opowiadań. Nie przypadkiem na okładce napisane jest, że Alice Munro to mistrzyni krótkiej formy. Przyznam, że należę do osób, które nie przepadają za krótkimi formami i na początku byłam przerażona. Ledwo poznałam bohaterów, a już traciłam ich bezpowrotnie. Mamy tu jednak do czynienia z geniuszem pisarki, w końcu nie bez powodu została tak wyróżniona, i w tak krótkim opowiadaniu mogłam poznać wręcz całe życie bohaterów, zrozumieć ich wybory i głęboko zastanowić się nad celem przedstawienia czytelnikowi właśnie tej historii. Początki bywają trudne, ale później było tylko lepiej! Każde kolejne opowiadanie wprowadzało coś nowego, niesamowicie ciekawego i pozwalało na chwilę refleksji. Myślę, że po przemyśleniu całego tomu mogę mu zarzucić tylko jeden, osobisty minus. Każdy zna uczucie nieprzyjemnego poruszenia, gdy przychodzi pora zakończyć dobrą książkę i pożegnać się z jej bohaterami – tutaj z oczywistych powodów zaznamy tego kilkukrotnie.

Odcienie miłości to jedenaście opowiadań i w gruncie rzeczy każde z nich mówi o miłości. Nieprzypadkowo książka została właśnie w ten sposób zatytułowana. Pisarka przedstawia doprawdy różne kolory miłości, a w każdą z nich tchnęła tysiąc emocji. I nie liczmy na bajkowe miłostki czy romanse – poznamy miłość zupełnie przyziemną, trudną, zależącą od charakterów ludzi, którzy ją tworzą. Nikt inny nie przedstawiłby tego tak dobrze, jak Alice Munro i nikt tego nie zrozumie, dopóki sam się nie przekona. 

Gdybym chciała naprawdę przybliżyć wam tę książkę, musiałabym każdemu opowiadaniu poświęcić choćby jeden akapit, gdyż każde z nich jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju, choć kończąc je wszystkie ma się wrażenie pewnej całości. Znajdziemy miłość między kochankami, między rodziną, dziećmi czy między przyjaciółmi. Niektórzy bohaterowie byli dla mnie niezrozumiali, z innymi bardzo łatwo się utożsamiłam. Ich różnorodność jest szeroka jak paleta barw miłości. 

Odcienie miłości jest to bogata książka, która może wiele do naszego życia wnieść. Wystarczy tylko skupić się na tym, co tam znajdziemy i przeanalizować każdy odcień. Sama zakochałam się w prostocie opowiadań, a w niektórych odkryłam rzeczy głębokie dla mojego serca. Alice Munro zostawiła w nim swój ślad, a ja wcale nie chcę, by kiedykolwiek zaniknął.



10 komentarzy:

  1. Muszę przeczytać, skoro Polska czekała tyle lat na wydanie, to trzeba to wykorzystać :) Tym bardziej, że opowiadania lubię...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam ostatnio ,,Księżyce Jowisza" i trochę się na nich zawiodłam. Opowiadania zawarte w tym tomie były dla mnie zbyt eteryczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo długo musieliśmy czekać. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie mogę przekonać się do twórczości Alice Munro, ale może kiedyś dam jej szansę poznania, ale jeszcze na pewno nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo, bardzo chciałabym w końcu poznać jakąkolwiek książkę noblistki, a jakoś ciągle mi nie po drodze:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dość nieufnie podchodzę do opowiadań, ponieważ to forma krótka i moim zdaniem zdecydowanie trudniej utożsamić się z bohaterami czy zrozumieć ich postępowanie przez kilkanaście bądź kilkadziesiąt stron. Ale mimo tego twórczość Munro mnie interesuje, w końcu jak słusznie zauważyłaś, nie została wyróżniona bez powodu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem książek Munro :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawa książek autorki, ciągle mam w planach jej twórczość. Kiedyś na pewno przeczytam :)

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Chociaż nie lubię książek o miłości, to forma opowiadań, myślę, że przypadłaby mi do gustu :) Prostota i przekaz tym bardziej przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja lubię krótkie formy, więc koniecznie muszę w końcu poznać Munro, skoro jest w tej dziedzinie mistrzynią.

    OdpowiedzUsuń