Tytuł: Ostatnia spowiedź
Autor: Nina Reichter
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 380
Wokół „Ostatniej spowiedzi” było sporo szumu pod
koniec sierpnia. Teraz wiem, że to z powodu premiery drugiego tomu.
Przeczytałam kilka bardzo, bardzo pozytywnych recenzji, do tego na
lubimyczytac.pl tak wysokie oceny – wszystko złożyło się tak, że zapragnęłam tę
książkę przeczytać. Niestety, aż do tej pory nie miałam okazji, ale gdy tylko
ta się nadarzyła, natychmiast zabrałam się za nią.
Czy naprawdę te wszystkie ochy i achy są na miejscu? Czy ta
książką zasługuję na miano „HIT INTERNETU”? TAK! Może osobom, które nie miały
styczności z tą pozycją już zbrzydło to wychwalanie, ale i tak zrobię
swoje. Zapraszam na recenzję opowieści o różnych obliczach
miłości, o nadziei na spełnienie jej oraz o marzeniach, które są bliżej niż nam
się wydaje…
Nastoletni Bradin jest sławnym w całej Europie i Ameryce
rockmanem. Ma on miliony fanek, które oddałyby wszystko za jedno spojrzenie
jego cudownych, brązowych oczu. Jednak w świecie show – biznesu nie ma miejsca
na tak ekskluzywne uczucie jak miłość. Pewnego razu wokalista jest zmuszony
spędzić noc na lotnisku w jakimś nic nie znaczącym mieście. Spotkał tam
dziewczynę, która, o dziwo, nie zaczęła skakać i piszczeć na jego widok. Tej
nocy stał się zwykłym chłopakiem i tak po prostu przegadał ten czas z Ally ,
która naprawdę nie miała zielonego pojęcia, kim jest chłopak, z którym rozmawia, jakby byli wieloletnimi przyjaciółmi. Magiczna noc kończy się. Dwoje
przypadkowo spotkanych ludzi musi się rozstać. Nie tylko dlatego, że dalsza
znajomość nie ma sensu. Dlatego, że oboje w głębi serca czują, co się między
nimi zaczęło dziać. A żadne z nich nie może pozwolić sobie na miłość…
Nie mogę powiedzieć, abym nie miała ostatnio czego czytać,
bo wiele świetnych książek udało mi się zdobyć. I do tych najlepszych spokojnie
mogę zaliczyć „Ostatnią spowiedź”. Jest to jedna z niewielu, gdzie już od
pierwszych stron mówiłam sobie „ja już kocham tę książkę”. I do samego końca
tylko utwierdzałam się w tym fakcie. Zdarzenia na początku ciągle pozostawały niewyjaśniane,
więc naturalnie nie mogąc się doczekać, co będzie dalej, nie mogłam przestać
czytać. A im dalej, tym więcej sytuacji, które nie mogły pozostać
nierozwiązane. Co mnie tak naprawdę urzekło w „Ostatniej spowiedzi”? Nie
potrafię tego dokładnie sprecyzować. Podobała mi się fabuła, która
niekoniecznie była zaskakująca, choć z pewnością nie można się nudzić, co
zapewniają częste zwroty akcji. Podobała mi się miłość o którą walczyli
bohaterowie. Podobał mi się świat w którym żyli. Trudny świat, pozornie
różniący się kompletnie od naszego, ale tak serio, to zupełnie podobny. Przede wszystkim podobały mi się jednak postacie. Bradin może był zbyt idealny, przez co mniej mi się spodobał. Bardziej do gustu przypadła mi
Ally, która podejmowała nieodpowiednie decyzje, która wiele musiała nabłądzić,
aby dotrzeć na szczyt.
„Ostatnia spowiedź” jest książką, która zaczyna się ciekawym
tytułem i kończy zdarzeniem, które zmusza nas do przeczytania kolejnego tomu.
Im szybciej to zrobię, tym lepiej. Wywołała ona we mnie wiele emocji i za to ją
cenię i prawdopodobnie właśnie za to, że wyciskała z czytelników morze łez –
została przez nich pokochana. Warto sprawdzić, czy i Wy ją pokochanie.
Moja ocena: 5/6
Książka czeka grzecznie na swoją kolej na mojej półce. Muszę się za nią w końcu zabrać...
OdpowiedzUsuńKsiążkę znam, lecz niestety nie oceniam jej dobrze. Uważam, że jest źle napisana, zbyt infantylna i skierowana głównie do nastoletnich psychofanek. Cieszę się, że nie czuję obowiązku poznania dalszych części... i cieszę się, że powieść ma swoje grono czytelników.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
oceniłam podobnie, ale drugi tom niestety o wiele gorszy : /
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy ta książka by mi się spodobała. Póki co mam inne pozycje, które bardzo chcę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak, kolejna pozytywna recenzja. Koniecznie muszę się zabrać za tę książkę.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w swoich czytelniczych planach, aczkolwiek nie sądzę, abym była nią aż tak zachwycona. ;)
OdpowiedzUsuńDifferent world and romance involved my kind of reading.
OdpowiedzUsuńhttp://tifi11.blogspot.com
Mam w planach tę książkę :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że się spodoba! :D
OdpowiedzUsuńPierwsza część bardzo mi się podobał i na półce czeka na mnie druga, za którą niedługo się wezmę. Tom pierwszy podczas czytania wywołał u mnie mieszaninę bardzo różnych emocji dlatego jest strasznie ciekawa co przyniesie kontynuacja. Pozdrawiam. :D
OdpowiedzUsuńMam już za sobą oba tomy tej serii i przyznam, że mnie akurat one się bardzo podobały i teraz czekam niecierpliwie na trzeci tom.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie drugiej części i moje emocje wciąż nie opadły :)
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie zmusza do sięgnięcia po drugi tom :D Lubię tę serię :D
OdpowiedzUsuńZacieram paluszki i lecę czytać! :)
OdpowiedzUsuńA ja o niej nie słyszałam jeszcze, ale chyba będę musiała to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale skoro polecasz to przeczytam;)
OdpowiedzUsuńmam na nią chęć :)
OdpowiedzUsuń