Tytuł: Red Rising. Złota krew
Autor: Pierce Brown
Wydawnictwo: Drageus
Liczba stron: 432
Moja ocena: 9/10
A pewnego dnia ludzie wylądowali na Marsie – w ten sposób rozpoczęłabym opisywać świat wykreowany przez Pierce'a Browna. Naturalnie jest on o wiele bardziej złożony, rzeczywistość jest nam obca, ludzie są podzieleni na kasty, w których żyją i umierają, nie ma sprawiedliwości, rządzi tu pieniądz i mitologiczni bogowie.
Ostatnio często spotykamy się z porównywaniem przeróżnych książek do Igrzysk śmierci, co koniec końców stanowi jedynie dobrą reklamę. Po raz kolejny sprawdza się stara zasada, że to, co niezbyt reklamowane, okazuje się dużo lepsze. Śmiało mogę polecić tę książkę fanom Igrzysk. Spotkacie się tutaj z kawałkiem dobrze napisanej fantastyki, o której być może wcale nie słyszeliście.