niedziela, 30 sierpnia 2015

Jeden dzień - David Nicholls



Tytuł: Jeden dzień

Autor: David Nicholls
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 448
Moja ocena: 8+/10




Miłość jest magiczna. Niezwykłe jest w niej to, że nigdy nie wiemy kim będzie nasza druga połówka. Nasze wyobrażenia często nie mają nic wspólnego z osobą, którą rzeczywiście obdarzymy tym najpiękniejszym uczuciem. Zdarza się nawet, że naszą miłością zostaje najbliższy przyjaciel, osoba, która zawsze była przy nas. Jest to niewiarygodne, dziwaczne, ale mimo wszystko możliwe. Em i Dex, Dex i Em – łączy ich uczucie, a dzieli wszystko. Ile lat potrzeba, by zrozumieć z kim tak naprawdę chcielibyśmy spędzić życie?

Em i Dex nie przyjaźnili się od dziecka. Byli dalekimi znajomymi i na tym kończyły się relacje między nimi. Studiowali w tym samym miejscu, które postanowiło ich połączyć. I tak oto na pewnej imprezie pod koniec szkoły znaleźli się razem w łóżku. Pocałunki? Owszem. Ale do tego szczere rozmowy, zupełnie jakby znali się od zawsze. Byli tacy różni. On bogaty, ona biedna. On z planami podróży i kariery w telewizji, ona bez planów, z kiepską pracą jako kelnerka. Jakimś dziwnym sposobem połączyła ich przyjaźń. Nie namiętność, czy wielka miłość. Tylko zwykła przyjaźń, która rozwija się latami, do której zawsze można uciec, gdy nie układa się w nowym związku czy pracy. Przez kilka lat ich przyjaźń przeżywa wzloty i upadki, a Em i Dex zmieniają się. Los jednak uparł się by ta dwójka zawsze miała ze sobą coś wspólnego i po kilkunastu latach przyjaźni dąży do wielkiego finału. 

Akcja powieści zaczyna się w 1988 roku. Od razu wyobraziłam sobie czasy, w których poznawali się moi rodzice, a autor zdecydowanie mi to ułatwił. Stworzył magiczny klimat lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Łatwo przeniosłam się do tych czasów, całą sobą czułam ich klimat. Bohaterowie również świetnie wykreowani. Byli prawdziwi, w ogóle niewyidealizowani. Em cierpiała z powodu braku spełnienia zawodowego, szukała miłości, łatwo denerwowała się na Dextera. Dex natomiast zmagał się z alkoholizmem, próżnością, pragnął seksu - nie miłości. Bohaterowie zostali przedstawieni ze wszystkimi swoimi wadami i słabostkami. Dzięki temu miałam wrażenie jakbym czytała prawdziwą historię, jakbym mogła zaraz zadzwonić do jednego z bohaterów i nawyrzucać im co zrobili źle, kiedy zbyt łatwo odpuścili i dlaczego tak słabo o siebie walczyli. 

„Jeden dzień” to powieść utrzymywana w dość depresyjnym klimacie. Nie wiem dlaczego, ale właśnie w ten sposób kojarzą mi się lata dziewięćdziesiąte. Znajdziemy tu odrobinę humoru, ale na każdej stronie czytamy o coraz to nowszych upadkach bohaterów, a niewielu ich sukcesach – samo życie. Nieodpowiednie wybory doprowadziły do przykrej przyszłości. To nie jest typowy romans, książka jest raczej o trudnej przyjaźni, trudnym życiu, kiepskich wyborach i silnej więzi między dwojgiem ludzi. To smutna historia, ale warta przeczytania. Na mnie zrobiła duże wrażenie i polecam ją całym sercem.

12 komentarzy:

  1. Książki nie czytałam, ale oglądałam film i muszę przyznać, że nie wspominam go zbyt pozytywnie. Po prostu wolę szczęśliwe zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z moich ulubionych książek. Nie jakiś tam banalny romans tylko niezwykle ciekawa historia obyczajowa, pełna humoru i nie tylko :) Uwielbiam ją.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam film i był bardzo smutny. Książkę chciałam kupić, ale się nie zdecydowałam, bo przeczytałam kilka niezbyt pochlebnych opinii, więc już się troszkę zraziłam, na razie odpuszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy ta powieść pojawiła się na naszym rynku to jakoś nie miałam wielkiej ochoty na jej poznanie. Dopiero teraz zaczynam się przekonywać, że to może być ciekawa historia i pomimo tego smutku, który z niej bije, postaram się dostać własny egzemplarz i przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka już od dawna leży na mojej półce, ale jeszcze nie miałam czasu się za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem już po lekturze tej książki i polecam wszystkim. Naprawdę bardzo dobra. Strasznie się popłakałam na koniec ;P No ale cóż i tak było warto ;) Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Może to dziwne, ale ja lubię takie przygnębiające książki. Tak, jak mówisz - życiowe. ,,Jeden dzień" jest na mojej półce i nie mogę doczekać się, aż go przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Film obejrzałam i bardzo chętnie zgłębiłabym pierwowzór ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę rozejrzeć się za tą książką, brzmi niezwykle interesująco. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planach :) Koniecznie muszę sięgnąć po tę książkę, o widzę, że czas powieści zaczyna się w roku moich urodzin, miło :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka mogłaby mi się spodobać, będę o niej pamiętać :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę w końcu skusić się na tę książkę. Nie raz widziałam ją za półdarmo, ale zawsze było coś ważniejszego do kupienia. Powinnam to zmienić.

    Pozdrawiam,
    Po Książkach Mam Kaca

    OdpowiedzUsuń