piątek, 20 marca 2015

Gwiezdny wojownik. Działko, szlafrok i księżniczka






Tytuł: Gwiezdny wojownik. Działko, szlafrok i księżniczka
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 320
Moja ocena: 6+/10










Pewnego leniwego popołudnia, gdy sama nie wiedziałam, co ze sobą począć, pomyślałam: „Życie byłoby ciekawsze, gdybym mogła podróżować po nieznanym i wielkim kosmosie, gdybym przeżyła przygodę życia, gdyby to ode mnie zależały losy całej Ziemii”. Niestety żadna wróżka nie przyleciała na swoich zdumiewająco pięknych skrzydłach i nie spełniła moich nietypowych zachcianek. Co więc pozostaje w tej sytuacji zwykłemu śmiertelnikowi? Ano sięgnąć po książkę, która zapewni przeniesienie do magicznego świata, w którym można się wcielić w jednego z bohaterów. W tym przypadku osobowości jest, co niemiara. Weronika Miszczuk dobrze się postarała, aby nie zabrakło zdrowej dawki humoru i kilku bohaterskich czynów, o których później można śnić. 


Załoga niezbyt nowoczesnego i sprawnego statku kosmicznego wydaje się być mieszanką wybuchową. Zupełnie przypadkowo zostali oni połączeni misją, i to nie byle jaką. Ich podróż ma wielkie zadanie – uratować Ziemię przed zderzeniem z potężną asteroidą. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że na statku nie ma działka, które miało unicestwić nieszczęsne ciało niebieskie. Poza tym, na statku jeden z mężczyzn szaleje za kobietami w szlafroku, co doprowadza do gwałtownej kłótni i kłopotów. Na dopełnienie zaistniałego chaosu, na scenę wkracza księżniczka księstwa Microsoft, która za nic w świecie nie chce poślubić księcia z księstwa Apple. Jak już wspominałam – mieszanka wybuchowa. Ale uwierzcie, można się przy niej ubawić, jak nigdy. 

Powieść czytać należy z odrobiną dystansu, a wtedy możemy być zachwyceni. Myślę, że nie trzeba być wielkim fanem science-fiction, aby dobrze się przy niej bawić. Bohaterzy są przezabawni w swoich zachowaniach, a komputer pokładowy, który ma za zadanie również wspierać psychiczne swoją załogę (stwierdzono naukowo, że jeśli zamknie się razem kilkoro ludzi na dłuższy czas, to dojdzie do kłótni, złości i gniewu), zawsze wtrąca się w najmniej odpowiednim momencie. 

Czy tak zwariowanej ekipie uda się uratować nasz niewielki świat przed zagładą? Można mieć spore wątpliwości, ale nigdy nic nie wiadomo. Ja od początku kibicowałam bohaterom i po prostu wiedziałam, że musi im się udać. Jeśli tak jak mnie, pewnego dnia najdzie was ochota na kosmiczną podróż i nie przeszkadza wam czarny humor to spokojnie sięgnijcie po Gwiezdnego wojownika. Działko, szlafrok i księżniczka sprawią, że czas spędzony przy powieści będzie… kosmiczny.




8 komentarzy:

  1. Nie przepadam za czytaniem science-fiction, więc raczej nie zaryzykuje obcowania z niniejszą pozycją, ale mogą ją polecić mojemu nastoletniemu bratankowi, bo on lubuje się w takich klimatach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poluję na tą powieść już od dawna, aczkolwiek słyszałam bardzo rożne opinie na jej temat. Twoja mnie jeszcze bardziej zachęciła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci zajrzeć do Carrefoura, jeśli masz jakiś w pobliżu - w koszach z tanią książką można teraz znaleźć "Gwiezdnego wojownika" za niecałe 10 złotych. ;)

      Usuń
  3. Może z przymróżeniem oka, taka książka przypadłaby mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pokochałam twórczość Miszczuk po przeczytaniu Trylogi o Wiktorii Biańkowskiej. Jestem ciekawa jak sprawdziła się w tym ... inym (?) wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię humorystyczne historie i uwielbiam autorkę. ;) Tak więc na pewno przeczytam. Przeczytałam recenzje, ale nie dowiedziałam się za co tak obniżyłaś ocenę, możesz powiedzieć, bym wiedziała, na co uważać? :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohaterzy są dziwaczni, przez co zabawni, ale nie dane mi było poznać ich na tyle, by miesiąc po przeczytaniu książki pamiętać choćby ich imiona. Otrzymałam sporą dawkę humoru - ale to niestety wszystko. Ot, książka na jeden wieczór. Wszystko mi się podobało, ale powieść ani nie wniosła nic do mojego życia, ani nie zapadnie mi w pamięci na dłużej, więc sądzę, że ocena jest adekwatna :)

      Usuń
  6. Myślę, że to książka zupełnie nie dla mnie - nie ten gatunek, nie ta historia ;)

    OdpowiedzUsuń