Tytuł: W każdej chwili dnia
Autor: Chris Fabry
Wydawnictwo: Święty Wojciech
Liczba stron: 398
Moja ocena: 6+/10
Każdy z nas ma jakiś talent. Niekoniecznie musi on być wielki, znaczący w świecie sławy, błyszczący i inspirujący. Mały talent również może być niezwykle wartościowy i może zmienić czyjeś życie. Piosenkarz może rozweselić i dodać motywacji, malarz może uspokoić i zainspirować, pisarz może zmienić poglądy i dać chwilę wytchnienia. Treha – główna bohaterka powieści pt. „W każdej chwili dnia” również ma talent, bardzo wyjątkowy, choć niezauważalny przez wielu ludzi. Treha poprzez dotyk potrafi przywrócić do kontaktu ze światem ludzi, którzy już dawno nie potrafią go nawiązać.
Bohaterka jest przedstawiona niezwykle skromnie, niewiele mówi, a gdy się odzywa nie wnosi tym nic ciekawego, czy inspirującego do książki. Nie chodzi tu jednak o posługiwanie się pięknymi słowami, ale o czyny. Treha pracuje w Desert Gardens i mimo swego talentu wcale nie jest tam zatrudniona jako pomoc medyczna. Jest sprzątaczką, bo rzekomo tylko do tego się nadaje. Nie ma żadnych kwalifikacji, by przebywać z chorymi. Wszyscy przymykają jednak na nią oko, ponieważ to wyłącznie dzięki niej to miejsce stało się ostatnimi czasy tak popularne jako dom godnego życia. Ludzie, którzy mają zamieszkać Desert Gardens to osoby, które utraciły kontakt z rzeczywistością, które nie odzywają się, nie dają znaków, o tym co czują, bądź czego potrzebują. Ale dzięki jednemu dotykowi Trehi to się zmienia. Nie jest to diametralne uzdrowienie, a raczej bardzo powolne powracanie do kontaktu ze światem.
W Desert Gardens pojawiają się dwaj filmowcy, którzy chcą nakręcić film o starszych ludziach zamieszkujących to miejsce. Gdy natrafiają na Trehę, stwierdzają, że warto się jej przyjrzeć, a przede wszystkim jej talentowi. W jaki sposób dziewczyna posiadła ten talent? Kim jest? Skąd pochodzi? Przeszłość bohaterki to jedna, wielka tajemnica. Gdy zagadka zaczęła się wyjaśniać nie mogłam uwierzyć w to, jaka okazała się zawiła. Muszę przyznać Chrisowi Fabry, że zdołał mnie zaskoczyć.
Język autora jest dobry, bohaterka bardzo prawdziwa, skryta, ale przez to jakby nie do końca przeze mnie poznana. Do końca powieści, nawet po odkryciu tajemnicy jej przeszłości pozostała mi w pewnym sensie obca. Akcja nie pędzi szalenie. Wręcz przeciwnie, toczy się powoli, wręcz się ciągnie. Dopiero pod koniec powieści nabrała tempa. Myślę, że taki był zamysł tej książki. Nie ma ona porwać czytelnika w wir wydarzeń, tylko przedstawić kilka życiowych mądrości i ukazać istotne wartości.
„W każdej chwili dnia” to powieść, która nie wciąga od pierwszych stron i emanuje spokojnym rytmem. Wymaga skupienia i analizy, byśmy mogli poznać jej prawdziwie głęboki sens. Odebrałam ją w przygnębiającym klimacie, ponieważ moje serce najczęściej wzruszało się ze smutku. Jest to idealna książka na spokojny, deszczowy dzień – taki, w którym będziemy mogli sobie wiele przemyśleć. Warto mieć tę pozycję na półce i przeczytać ją , gdy nadejdzie odpowiedni dzień.
Chyba nie jestem przekonana co do tej książki i ty razem sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot
Jak będę miała taki odpowiedni dzień na tę książkę to na pewno się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana do tej lektury, dlatego tym razem sobie odpuszczę ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNiestety, chyba nie sięgnę po tę powieść.
OdpowiedzUsuńJesień to chyba nie dla mnie czas na powieści, których akcja rozwija się powoli i emanuje spokojem. Strasznie szybko przyciągam do siebie jesienną chandrę i na ten czas potrzebuję powieści żywych, z szybką akcją i dużą dozą humoru. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jak będę miała trochę wolniejszego czasu to po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńChciałam ją przeczytać, ale chyba bardziej wolę, jak mnie zainteresuje sama fabuła niż to, kiedy otrzymuję jakieś ważne mądrości... Na razie podziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Coś mnie odstrasza od tej książki - okładka? Chyba tak. Jednak Twoje słowa sprawiają, że czuję, iż powinnam ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, ale to dopiero jak uporam się z obecnymi zaległościami.
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tej książki - przeczytam tylko wtedy, gdy przypadkowo trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńPrzygnębiające książki to ja lubię. Myslę, że mogłabym dać tej pozycji szansę.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com