sobota, 11 kwietnia 2015

Wierny. Jego próba - Jay Crownover






Tytuł: Wierny. Jego próba
Autor: Jay Crownover
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 218
Moja ocena: 6+/10









Seria „Naznaczeni mężczyźni” zawładnęła sercami miliona czytelniczek dzięki powieści Buntownik. W kolejnych tomach na pierwszy plan wysuwają się bohaterzy, którzy prędzej stanowili jedynie tło. W książce Wierny. Jego próba bliżej poznamy Nasha i pewną pielęgniarkę, która odmieni jego życie. 

Santa jest samotna i niesamowicie wrażliwa. Kiedyś złamano jej serce i choć minęło od tego zdarzenia kilka lat – już nigdy się po tym nie pozbierała. Niby zapomniała o tamtym chłopaku, niby minęło zbyt dużo czasu, ale uczucie odrzucenia pozostało w niej na zawsze. Pracując jako pielęgniarka pewnego dnia napotyka na swojej drodze Nasha – dokładnie tego samego chłopaka, przez którego została tak skrzywdzona. Choć raczej trzeba go już nazwać mężczyzną. Bohaterce na pewno nie pomaga fakt, że Nash ma niesamowite ciało i w ogóle wygląda bosko. Mimo wszystkich krzywd z przeszłości między tą dwójką nadal iskrzy. Sancie szczególnie ciężko zachowywać się oschle, gdy Nash przybył do szpitala z powodu umierającego wujka. 

Jak się pewnie każdy domyśla, książka opiera się wyłącznie na wątku miłosnym. Oprócz gorącego romansu zostaniemy pochłonięci przez problemy bohaterów i trudne relacje między nimi. 

Przygoda między dwojgiem tych ludzi zaczyna się ciekawie, toczy się szybko i w sumie równie szybko kończy. Powieść została podzielona na dwa tomy, co było zupełnie zbędne. W pierwszym tomie autorka skupiła się na bohaterach oraz ich mieszanych uczuciach, więc jeśli ktoś liczy na wybuch namiętności, to niestety nie zazna tego w tym tomie (mam nadzieję, że kolejny to zmieni). 

Język jest bardzo prosty, powieść czyta się w mgnieniu oka. Można po nią sięgnąć, gdy mamy godzinkę wolnego i potrzebę zrelaksowania się przy czymś niewymagającym skupienia. 

Wierny. Jego próba to książka przyjemna. Fani serii nie mają pewnie żadnych wątpliwości, by sięgnąć i po tę część. Każdy bohater ma swoje marzenia, pragnienia, kilka spraw których żałuje i osób, do których ma słabość. Poznawanie każdego z nich sprawiło mi wielką przyjemność. Na końcu książki zaznałam nutki erotyzmu, dzięki której nabrałam smaku na drugi tom. Mam nadzieję, że okaże się on jeszcze lepszy. 






9 komentarzy:

  1. Tej książki akurat nie mam, ale zamierzam ją zdobyć, bo ogólnie lubię serię „Naznaczeni mężczyźni” . Szkoda tylko, że w Twoich oczach wypadła dość przeciętnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam serii, w ogóle o niej nie słyszałam, ale mam w planach Buntownika(choć myślałam, że to pojedyncza książka). Gubię sie w seriach Ambera, bo wiele ma prawie takie okładki...

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydawnictwo rzeczywiście wydaje książki w bardzo podobnych okładkach, a że są one dodatkowo o praktycznie identycznej tematyce, to sama się w tym wszystkim gubię :) Ale zawsze można wejść na stronę wydawnictwa, a tam w miarę przejrzyście jest wyjaśnione co i jak :)

      Usuń
  3. Myślę, że nie mam w najbliższym czasie ochoty na przyjemne, ot takie książki. Ale kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam tej serii, ale w wolnej chwili się za nią rozejrzę. :)
    Czasem sięgam po takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Interesująca seria. Słyszałam już o niej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam sporo o tej serii, jednak wydaje mi się ona dość oklepana, dlatego postanowiłam nie wydawać na nią pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesli lubisz tę serię, gorąco polecam Ci książki J. Lynn ;) A tę też chętnie poznam, mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń