wtorek, 14 kwietnia 2015

Dotyk Julii - Tahereh Mafi






Tytuł: Dotyk Julii
Autor: Tahereh Mafi
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 336
Moja ocena: 6/10








Jako dziecko chciałam mieć jakąś magiczną moc i w gruncie rzeczy nadal chciałabym jakąś posiadać. Jednak trzeba sobie wziąć do serca przysłowie „uważaj czego sobie życzysz”. Julia niekoniecznie chciała posiadać jakikolwiek dar, na co dzień wolała być niezauważalna. Niestety, choćby nie wiem jak się starała, nie było takiej możliwości. Wszyscy bali się nastoletniej dziewczynki. Powód był jeden – jej dotyk mógł zabić. 

Przyznam, że dar dość nietypowy i nie dziwię się, że Julia była w tym wszystkim pogubiona i zupełnie osamotniona. Dla bezpieczeństwa ogółu lub z innych niewiadomych przyczyn, bohaterka zostaje zamknięta. Samotnie w celi spędziła 264 dni. Nienawidzi swojej mocy. Doprowadziła ona tylko do starty rodziców, przyjaciół i wylądowania w wariatkowie, bez ciepłej wody i o jednym, ohydnym posiłku dziennie. Przeklina siebie i to, co potrafi. Po niesamowicie długich 264 dniach do jej celi trafia chłopak – Adam. Julia może i nie wie, jak znów porozmawiać z człowiekiem, ale nie zanikły w niej ludzkie odczucia, takie jak współczucie i troska. Dlatego bohaterka pomaga Adamowi i między dwojgiem skazanych na siebie ludzi powstaje silna więź. Wszystko się zmienia, Julia wychodzi z zimnej celi (choć nie na wolność) i postanawia zawalczyć o siebie, o swoje marzenia. Stara się zrozumieć, że jej moc może nie być przekleństwem, a darem. 

Sięgnęłam po Dotyk Julii z powodu miliona pozytywnych opinii. Zawsze staram się samemu przekonać, co niesie książka, każdej daję szansę. Nie przerażało mnie, że to typowa młodzieżówka, nie mam nic przeciwko temu gatunkowi, a nawet często do niego zaglądam. 

Powieść czyta się błyskawicznie. Szybko wdrążyłam się w świat wojny, biedy i głodu. Komitet Odnowy sprawuje teraz władzę i są to rządy tyrańskie. Bohaterzy są prości, ale mają w sobie mnóstwo emocji, za którymi czytelnik stara się nadążyć. Jak na tak niewielką książkę, przyznać trzeba, że dzieje się w niej bardzo dużo. 

Dotyk Julii ma sporo plusów, jednak z przykrością przyznam, że nie poczułam „tego czegoś”, co kazałoby mi choćby sięgnąć po kolejne tomy. Wśród wszystkich ochów i achów, dla mnie ta książka była przeciętna. Być może to przez przesyt literaturą młodzieżową oraz „silnymi” i „zbuntowanymi” bohaterkami, które muszą stawić czoło całemu światu i samemu sobie. Oprócz dość ciekawego pomysłu na oryginalną moc, nie znalazłam w niej nic, co by mnie zaskoczyło.

Może to już starość, może przesyt, albo akurat ta książka nie została stworzona dla mojego serca. Moja ocena nie jest wysoka, jeśli ktoś również odczuwa potrzebę odmiany po seriach typu „Niezgodna”, „Delirium” i tak dalej, to nie sięgajcie po tę książkę. Chyba że nadal macie wielką ochotę na takie powieści, to jak najbardziej polecam. Moja piętnastoletnia siostra była zachwycona całą serią i już dawno nie widziałam, by przeczytała coś z równym zapałem.

9 komentarzy:

  1. Książkę mam, ale jeszcze jej nie czytałam i chyba nieprędko po nią sięgnę, gdyż w planach mam teraz co innego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również lubię książki młodzieżowe, trochę cofam się dzięki nim w lepsze czasy :) Sama miałam ochotę przeczytać "Dotyk Julii" już wtedy gdy została wydana. Nie wiem czy na pewno to zrobię, ale jeśli będę miała możliwość, to chętnie :) ja również lubię sama oceniać książki, choć czasem ich wyborem kieruję się ocenami innych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ją w planach przez dłuższy czas, ale obecnie wiem, że tak szybko jej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Starość to raczej nie!
    Ja ubóstwiam książki młodzieżowe i mam ochotę na tę serię, jednak obawiam się, iż będzie ona podążała w ślad dobrze znanego już schematu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pierwszą część z wymiany, więc pewnie w wolnej chwili się z nią zapoznam, ale nie oczekuje wiele od tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  6. przyznaję, że nie miałam w planach tej serii i tak już pozostanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taki dar to faktycznie przekleństwo.... ;) tą serię sobie planuję przeczytać od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczęłam, ale utknęłam w środku i jakoś dalej nie chce mi się czytać. Cóż, może drugie podejście będzie lepsze :)

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam póki co dwa tomy tej serii i chętnie sięgnę po trzeci :)

    OdpowiedzUsuń