Tytuł: Niezgodna
Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 352
Dystopia to czarna wizja świata przyszłości. Świat nigdy nie był idealny i pewnego dnia ktoś postanawia go w radykalny sposób naprawić, a kończy się to wszystko fiaskiem. Nie wiem dlaczego, ale taką tematykę w książkach uwielbiam. Po moim zachwycie Delirium oraz Igrzyskami śmierci jak mogłabym nie przeczytać również Niezgodnej?
W celu stworzenia lepszego świata wymyślono podział ludzkości ze względu na nasze cechy, na pięć frakcji,mianowicie: Prawość (szczerość), Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Serdeczność (spokój, pokojowe nastawienie) i Erudycja (inteligencja). W dniu szesnastych urodzin nastolatkowie przechodzą najważniejszy test w życiu, do którego nie mogą się nawet przygotować. W ten sposób zostają naprowadzeni na frakcję, do której powinni być przydzieleni, choć ostateczny wybór należy do nich. Myślę, że większość z nas miałoby duży problem z wyborem odpowiedniej dla siebie grupy. Mielibyśmy się wtedy czego obawiać, bo jeśli łączymy w sobie kilka zupełnie różnych cech, możemy stać się Bezfrakcyjnymi lub Niezgodnymi – a wtedy powinniśmy zginąć.
W 90% przypadków dzieci wybierają tę samą frakcję co rodzice. Beatrice – główna bohaterka – ma z tym pewien problem, gdyż testy nie wykazały jednoznacznego wyniku. Do ostatniej chwili nie wie, którą frakcję wybrać. Narracja w lekturze jest pierwszoosobowa, dzięki czemu dokładnie poznajemy emocje szargające bohaterką. W tym momencie wtrącę, że mimo iż powinniśmy poznać postać naprawdę dobrze dzięki tej narracji, to czegoś mi brakowało i często wydawała mi się ona niewyraźna.
Akcja rozwija się szybko; gdy Beatrice wybiera frakcję dla siebie, rozpoczynają się niekończące się i niesamowicie trudne treningi, które zdecydują, kto pozostanie w grupie. Głównym wątkiem będzie zmaganie się bohaterki z ćwiczeniami, ale obok tego pojawi się chłopak, którego zwą Cztery; pojawią się też przyjaciele, a w końcu – wątpliwości niektórych frakcji co do sprawiedliwości innych. Świat podzielony na pięć rodzajów ludzi okazuję się nie tak idealny, jak być powinien.
Niezgodna ma swoje plusy i minusy. Nie zamierzam jej porównywać do Igrzysk śmierci, gdyż wypadłaby wtedy słabo, o czym wszyscy już chyba wiedzą. Książka nie jest idealna, ale czyta się ją niesamowicie szybko, gdyż kolejne wątki wzbudzają naszą ciekawość. Każdy znajdzie coś dla siebie: od brutalnych scen przemocy, po krótki, aczkolwiek istotny wątek miłosny (choć raz nie mamy do czynienia z trójkątem miłosnym). Veronica Roth miała bardzo ciekawy pomysł na książkę, do tego jej styl jest przyjemny, a połączeniem tego jest Niezgodna, która podbiła serca tysięcy fanów.
Powieść mogę polecić przede wszystkim młodzieży, bo to właśnie do niej jest ona skierowana. Jeśli nie oczekujecie od książki zbyt wiele, ale lubicie lektury z pędzącą akcją i interesującą fabułą, toNiezgodna jest dla was. Mimo kilku mankamentów powieść wciąga i zdecydowanie nie żałuję czasu na nią poświęconego. Ja na pewno sięgnę po kolejne części.
Jakoś mnie przyciąga do siebie ta książka i sprawia, że mam ją chęć przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCześć, z góry przepraszam za ten rodzaju spamu, ale pragnę poinformować, że zmieniłam adres internetowy strony. Dalsze wskazówki przesyłam w linku:
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjapisanaemocjami.blogspot.com/2014/10/zmiana-adresu-strony.html
Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam!
Zaczynałam czytać i jakoś skończyć nie mogłam. Może to dlatego, że ciągle porównywałam ją do "Igrzysk śmierci", a tak jak twierdzisz- nie powinniśmy tego robić, aby ta książka była dobra :)
OdpowiedzUsuńhmm nie słyszałam jeszcze o tej książce
OdpowiedzUsuńNa razie tylko oglądałam część filmu i mówiąc szczerze, średnio mnie zaciekawił. Prawie cały składał się tylko z ćwiczeń, przygotowań...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books :)
Już poleciłam tę książkę mojej młodszej kuzynce. Na pewno trafi w jej gust.
OdpowiedzUsuńLubię czytać młodzieżówki, a powyższą serię od dawna mam na oku, dlatego jak uda mi się tylko znaleźć wolną chwilę to chętnie bliżej się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńJa jestem pod wrażeniem ekranizacji, nie mogłam długo czekać i zakupiłam całą serię niezgodnej, jestem bardzo ciekawa jak autorka to ujęła w książce.
OdpowiedzUsuńJedna z książek, które na pewno przeczytam. Ale kiedyś, bo na razie mam za wiele książek w kolejce...
OdpowiedzUsuńWidziałam ekranizację (książki jak do tej pory nie czytałam) i przyznam się, że podczas seansu zastanawiałam się nad postawionym przez Ciebie pytaniem. Trudny orzech do zgryzienia. Może wybrałabym Erudycję...
OdpowiedzUsuńCzasami mam ochotę na tę książkę, a czasami nie - w zależności od nastroju, ale obecnie chyba poszukuję czegoś innego niż młodzieżówki.
OdpowiedzUsuńZ "Niezgodną" niestety się nie polubiłyśmy i raczej nie mam ochoty na czytanie kontynuacji. Ale, wbrew wszystkiemu, uśmiecham się na wspomnienie tej lektury :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie mam ochoty na czytanie tej książki. Na pewno porównywałabym ją z "Igrzyskami śmierci", a wtedy - jak piszesz - nie wypadłaby najlepiej;)
OdpowiedzUsuńOczytałam się o tej książce już tyle, że mam wrażenie jakbym już ją przeczytała, to niestety nie wychodzi na korzyść "Niezgodnej", choć pewnie nie jest najgorsza, to jakoś na razie mnie do niej nie ciągnie. W tej chwili mój stosik jest przepełniony bardzo dobrymi pozycjami, dlatego, poprzeczka wysoka, więc, żeby coś do niego dodać, muszę na prawdę trafić na ambitną książkę :D
OdpowiedzUsuń