Minął kolejny rok, więc wypada zrobić pewne podsumowanie oraz (by się zmotywować) postawić przed sobą kolejne wyzwania.
1. Pisarzem, którego pokochałam w tym roku zdecydowanie jest John Grenen. Rozpoczynając od Gwiazd naszych wina, a kończąc na W śnieżną noc, pokochałam wszystkie jego książki i każda z nich wiele wniosła do mojego życia. Takiego pisarza się nie zapomina!
2. Oczywiście wybór najlepszej książki zeszłego roku to zadanie wręcz niemożliwe. Nie skłamię jeśli wymienię tu takie pozycje jak: Gra o tron, Drzewo migdałowe, Anna Karenina, czy Ojciec Chrzestny. I zdaję sobie sprawę, że w ten sposób pokrzywdziłam najpewniej wiele innych tytułów, które również ujęły moje serce.
Niestety nie udało mi się wypełnić zeszłorocznego postanowienia przeczytaniu ponad 100 książek. Ten rok okazał się dość ciężkim i wiele czasu poświęciłam na naukę do matury, pracę w wakacje, i w końcu, na studia. Mimo wszystko nie poddaję się i na 2015 rok moje postanowienie jest identyczne. Oby tym razem się udało!
Poza tym, mam nadzieję, że w końcu znajdę więcej czasu na rozwój bloga, który ma już ponad rok (jak ten czas szybko płynie!). W tym miejscu dziękuję wszystkim czytelnikom, tym cichym, jak i tym często się wypowiadającym - to dzięki Wam prowadzenie tego bloga ma sens i sprawia mi to wielką radość!
Wszystkim życzę samych pomyślności w nowym roku i wypełnienia swoich postanowień!